Książkę lub e-book można kupić lub wypożyczyć.

Wydawnictwo:

Created by Eva Piprek with WebWave CMS 

Copyright 2021 Lorem Ipsum/Photos:Unsplash

Kindlifresserbrunnen (Pożeracz Małych Dzieci).

Malowana kamienna fontanna  zbudowana przez Hansa Gienga, w latach 1545-1546. Stoi przy Kornhausplatz w Bernie w Szwajcarii. Po czapce sądząc przedstawia Żyda, choć współcześni poprawni politycznie przewodnicy mawiają, że to ogr ewentualnie krampus (taki alpejski kolędnik). Obok niego stoi worek z kolejnymi dziećmi. Obiekt bywa nadal wykorzystywany do straszenia kolejnych pokoleń.

Foty Ewa Seremak-Piprek

Ratyzbona widok ogólny. Dwie imponujące wieże nadal górują nad miastem.

Żydzi od zawsze byli wrogami dobrych chrześcijan. Wszak to ONI przybili NASZEGO PANA do krzyża. Wszędzie byli czemuś winni, o coś oskarżani: przynosili nieszczęście, sprowadzali zarazy, zabierali pracę i bogactwo chrześcijanom. Jakby wyzysk i nierówności społeczne, nieudolni władcy przyznający specjalne przywileje dla kleru, czy tysiące ludzi zamęczanych przy budowie świątyń „dobrego” bozi, nie miało z tym nic a nic wspólnego. Nienawiść/niechęć/nieufność podsycana przez stulecia tliła się w społeczeństwach europejskich, czasami wybuchała z mniejszą lub większą siłą. Przyjmowała też zadziwiające formy. Na przykład w sztuce wizualnej funkcjonowało coś co nazywało się Judensau (dosłownie: żydowska maciora). Jak ujmuje to hasło Wiki: antysemickie, poniżające i dehumanizujące przedstawienie żydów, które pojawiło się ok. XIII wieku w Niemczech i niektórych innych krajach europejskich. Jego popularność trwała przez ponad 600 lat, wizerunek ten został także wykorzystany przez propagandę nazistowską. Na zdjęciach powyżej Judensau z fasady katedry ratyzbońskiej. Można zobaczyć powyżej (po lewej stronie) południowego wejścia, naprzeciwko którego stoi pomnik Ludwika I Bawarskiego.

Katedra ratyzbońska słynie jeszcze z czegoś. Wybitnie odrażającego. Właśnie tam działał najstarszy, założony w 975 roku chór chłopięcy. Katedralne Wróbelki. Podczas II wojny – lubiony chór Hitlera, wielokrotnie przed nim występował. Od 1964 roku przez 30 lat, jego dyrygentem był ksiądz Georg Ratzinger – brat papieża Benedykta XVI. Od 1945 r. doszło w szkole do 547 stwierdzonych przypadków przemocy fizycznej ze strony wychowawców oraz 67 przypadków molestowania seksualnego, głównie wobec chłopców w wieku od 8 do 10 lat. Choć mogło ich być wiele więcej. Upokarzanie, bicie i gwałty były przez dziesięciolecia częścią systemu.1 Czy kogoś to obeszło? W Watykanie nikogo.

Kiedy szanowny brat pana kapelmistrza, bliski współpracownik i ghostwriter Jana Pawła II, został papieżem, powołał na zwolnione przez siebie stanowisko, prefekta Kongregacji Wiary, Georga Ludwiga Müllera – biskupa Ratyzbony. Czyli tego który dbał, aż do przesady starannie, aby oprawcom dzieci włos z głowy nie spadł. Trwało to na tyle długo, że sprawa uległa PRZEDAWNIENIU! Może Ratzinger nic nie wiedział a pedofilskich sprawkach w chórze? Akurat! Mógł być głuchy i ślepy, szczególnie gdy chodziło o jego brata, ale sam był jego członkiem w młodości.2 O pedofilii, przemocy i ukrywaniu sprawców, zaczęło się robić głośno od 2010 roku, wówczas śledztwo dziennikarskie (bynajmniej nie diecezja) ujawniło wieloletnie i wielokrotne napaści seksualne byłych dyrektorów (Zeitlera i Zimmermanna). W 2013 roku – Benedykt nagle abdykował. Przypadek? Nie wierzę. Franciszek nawet zrobił Müllera kardynałem i odesłał na zasłużoną emeryturę. Dzięki takim niby głuchym/ślepym wysokim funkcyjnym Kościoła, główny ukrywacz ratyzbońskich zboczeńców, pisze książki i jeździ sobie z wykładami po świecie, wciąż ciesząc się dobrobytem, szacunkiem i autorytetem.

Judensau. Żydowska maciora. Na fasadzie katedry w Ratyzbonie (niem. Regensburg).